biblioteka

Fotoplastykon – Siły Zbrojne RP w liczbach

11/07/2019 | Biblioteka

Ostatnie kilkadziesiąt lat przyniosło w Wojsku Polskim sporo zmian. Wśród nich jest nie tylko zwrot ze wschodu na zachód i idące za tym sojusze, ale również odmienne sposoby myślenia o poborze, organizacji wojska, systemie dowodzenia i wyposażania armii. Jak Polska wykorzystała ostatnie ćwierć wieku? Mówi o tym „Fotoplastykon. Siły Zbrojne RP w liczbach” – raport specjalny przygotowany przez Fundację Ad Arma.

Autorzy raportu zwrócili uwagę na fakt, że w przestrzeni publicznej brakuje rzeczowych informacji na temat tego, co dzieje się w Wojsku Polskim. Instytucje nadzorujące wojsko traktują armię w kategoriach „PR”, zaś ośrodkom zewnętrznym zwyczajnie brakuje rzeczowych danych, co rzutuje na jakość wydawanych ocen. Mimo tych przeszkód można pokusić się o postawienie generalnych wniosków na temat zmian, jakie zaszły w Wojsku Polskim między rokiem 1995 a 2018. W całość zbiera je Fundacja Ad Arma w raporcie „Fotoplastykon. Siły Zbrojne RP w liczbach”.

Rok 1995. Polska jest pogrążona w kryzysie związanym z tzw. transformacja ustrojową. PKB Polski to 286 mld zł, z czego na obronność wy­dano 6,6 mld zł. Technologicznie są to czasy nam odległe: dokumenty, w tym m.in. rozkazy, zasadniczo pisze się ręcznie lub częściowo na maszynach do pisania. W łączności dominują telefony i dalekopisy. Zaczy­nają pojawiać się faksy. Siły Zbrojne RP są kierowane od niedawna przez cy­wilnych ministrów obrony narodowej. Podlegają również Prezydentowi RP, chociaż relacje i kompetencje obu ośrodków są nieprecyzyjne. Wojsko stoi w szyku odziedziczonym bez­pośrednio po Układzie Warszawskim (całe SZ RP są funkcją Wojsk Lądowych, a zasadniczym szcze­blem operacyjnym – Okręgi Wojskowe).

Jak podaje raport, Wojska Lądowe składają się z ok. 10 dywizji, które w 1993 roku przeszły ze struktury pułkowej na brygadową. Oprócz jednostek dywizyjnych dowódcy poszczególnych wyższych szczebli dysponują odwodami ogólnowojskowymi oraz rodzajów wojsk. W strukturze SZ RP jest jeszcze wyraźnie widoczny podział na siły przeznaczone do operowania na obszarze Polski i siły przygotowywane do wykonywania zadań w ra­mach operacji zgodnie z planem Układu Warszawskiego.

Wyznaczone elementy lot­nictwa OPK, rakiet OP, wojsk radiotechnicznych, rozpo­znania ratownictwa, Marynarki Wojennej itp. pełnią dyżury bojowe. Polska jest pokryta gęstą siecią posterunków radiolokacyjnych. W jednostkach sko­szarowani są przez 24 godziny i 7 dni w tygodniu żołnierze zsw – po godzinie 15.00 nad­zorowani przez określoną liczbę żołnierzy zawodowych. Logistyka jest dopasowania do wojsk operacyjnych. Część zapasów, w tym amunicji, jest utrzymywana nawet przy wozach bojowych.

Z czasem w jednostkach pojawiają się informacje o zmianach planów alarmowych polegających na odcho­dzeniu od utrzymywania gotowości wyjścia 100 proc. sprzętu i ludzi z koszar w czasie 40-120 minut. Nowe czasy mają wynosić nawet 6-8 godzin. Sprzęt i zapasy zaczynają być tematem drugorzędnym – choć nadal sprzęt stanowi średni światowy poziom i jest go dużo, widać już oznaki przerwania dotychczas systematycznego procesu wymiany i modernizacji.

W SZ RP w 1995 roku w czasie pokoju służy 90012 żoł­nierzy zawodowych. Stopnie szeregowych i podoficerów młodszych w całości obsadzone przez żołnierzy zsw. W 1995 roku jest ich 131332. Żołnierze ci są do­stępni przez cały czas (24/7). W stosunkowo krótkim okresie ok. 18-24 miesięcy są przygotowywani do wykonywania zadań na sta­nowiskach podstawowych oraz specjalistycznych. Łącznie w czasie pokoju w 1995 r. w SZ RP słu­ży aż 221344 (!) żołnierzy. Sami mężczyźni.

Przemysł zbrojeniowy trwa siłą bezwładności w ustroju odziedziczonym po czasach UW. Utrzymywane są znaczne zdolności remontowo-produkcyjne, do jednostek wpro­wadzanie są egzemplarze nowego lub zmodernizowanego sprzętu (np. pierwsze egzemplarze PT-91 Twardy), utrzy­mywane są tradycyjne (po UW) rynki zbytu uzbrojenia oraz trwają prace nad projektami nowego sprzętu wojskowego (m.in. I-22 Iryda, system OPL LOARA, zautomatyzowane wozy dowodzenia, stacje radiolokacyjne, nowe wersje śmi­głowców), z myślą o systemie LOARA zakupiono licencję na 35 mm armatę Oerlikon KDA.

Podsumowując można powiedzieć, że SZ RP w 1995 roku były zasadniczo nastawione na wykonywanie swoich zadań operacyjnych w klasycznym konflikcie zbroj­nym. Pozostałe dwa filary zadań SZ RP były traktowane bardzo marginalnie. Priorytetem, niejako siłą rozpędu, były jeszcze szkolenie i gotowość, choć nacisk na te obszary stopniowo malał.

Realnym problem SZ RP jest w 1995 roku w zasadzie osamotnienie strategiczne po rozpadzie UW, przy nie­pewności kierunku rozwoju sytuacji w regionie w związ­ku z niedawnymi strategicznymi zmianami geopolitycz­nymi. Pojawiają się pierwsze kontakty z armiami NATO w ramach Partnerstwa dla Pokoju.

Jak ocenia raport, rok 1995 był „dobrym punktem wyjściowym do prze­myślanej i konsekwentnej, nawet niespiesznej modernizacji i transformacji SZ RP. Ze względu na sytuację gospodarczą w Polsce uwaga polityków i społeczeństwa skupiona była na innych obszarach. W 1995 r. w dyskusji nad kwestiami związanymi z SZ RP żołnierze oraz osoby wypowiadające się merytorycznie miały jeszcze głos oraz często decydują­ce zdanie”.

Raport zatrzymuje się też na roku 2010. Polska dość lekko przechodzi światowy kryzys gospodarczy, a jako członek UE i NATO czuje się pewnie. PKB Polski to 1,4 bln zł (4,9 razy więcej niż w 1995 roku), z czego na obronność wydano 25,7 mld zł (3,9 razy więcej niż w 1995 roku i jednocześnie 1,8 proc. PKB z 2010).

Siły Zbrojne RP są nadal kierowane przez cywilnych ministrów obrony narodowej, a po uchwaleniu Konstytucji RP z 1997 roku podlegają Prezydento­wi RP jako „zwierzchnikowi sił zbrojnych”. Ostatnie kilka lat zmian to dla wojska prawdziwa rewolucja. W 2010 roku nikt jeszcze nie mówi o Grupach Bojowych UE, PESCO, Armii Europejskiej, eurokorpusach itp.

Do roku 2010 armia dokonała trzech dużych redukcji – likwidowano garnizony, opuszczano, prze­kazywano lub sprzedawano koszary, magazyny, poligony itp. Zwalniano żołnierzy. Likwidowano szkoły oficerskie i ośrodki szkolenia. Mówiono, że „wojska będzie mniej, ale jednostki będą lepiej ukompletowane, wyposażone i wyszkolone”.

Powstawała nowa struktura wojska. W 1997 roku utworzono dowództwo Wojsk Lądowych, którego zadania wcześniej realizował SG WP. W 2001 roku dokonano zamiany w Okręgach Wojsko­wych polegającej na pozbawieniu ich funkcji dowódczej w stosunku do sił operacyjnych i pozostawiając, wciąż roz­ległe, zadania administracyjne i logistyczne. W 2006 roku utworzono Inspektorat Wsparcia SZ wska­zujący na odchodzenie od podziału na Okręgi Wojskowe i centralizację SZ RP. W 2008 roku rozpoczęto reorganizację logistyki SZ RP polegającą na pozbawieniu dowódców samodzielności lo­gistyczno-finansowej i przekazaniu tych funkcji do tworzo­nych wojskowych Oddziałów Gospodarczych (WOG). Powołany został korpus szeregowych zawodowych, łącząc to z zawieszeniem obowiązku zsw i „uzawodowieniem armii” . W 2004 roku utworzono Siły Powietrzne, a w 2006 Wojska Specjalne.

W tym okresie zaczęto dostrzegać problem konieczności moderniza­cji technicznej SZ RP. Jak wskazuje publikacja, w „kilku publicznie komen­towanych raportach wskazano nawet, że poszczególne typy sprzętu (m.in. Su-22, MiG-29, TS-11 Iskra, T-72, BWP-1, małe korwety rakietowa projektu 1241RE Mołnija, haubica 2S1 Gożdzik, systemy OPL KUB, NEWA, KRUG i inne) w latach 2012-2015 powinny być stopniowo wycofywane z zastępowane przez inne systemy”.

Zrealizowano m.in. programy F-16, KTO Rosomak, ppk SPIKE, C-295 CASA, Morska Jednostka Rakietowa z pociskami przeciwokrętowymi NSM firmy Kongsberg. Część programów przeszła do faz projektowo-koncepcyjnych i częściowo produkcyjnych (m.in. ORP Gawron, karabinek MSBS, śmigłowiec Głuszec, system 155 mm KRAB dla którego w 1999 roku w Wielkiej Brytanii zakupiono licencję na system AS-90 Beaveheart), a cześć pozostała ze statusem Yeti33 (m.in. TYTAN, BORSUK, KRUK, PIRAT, KARBE­LA, MUSTANG, Rosomak z wieżą ppk SPIKE i inne).

W sposób niedostrzegalny, ale jednoznaczny, zmieniły się priorytety dla SZ RP: w związku z ogłoszeniem „końca historii” wykonywanie zadań operacyjnych w klasycznym konflikcie zbrojnym zeszło na ostatni plan; zaś w związku z bieżącymi wyda­rzeniami o prym pierwszeństwa wśród priorytetów SZ RP walczyły: „reagowanie kryzysowe” i „misje”. W wojsku pojawiły się kobiety. Przegląd zmian dokładnie opisuje „Fotoplastykon”.

„W roku 2010 pilna potrzeba modernizacji, szczególnie technicznej, była już widoczna. Podjęto nawet systematycz­ne działania analityczne oraz wypracowano propozycje. Wszystko pozwalało mieć nadzieję, że z względu na pilność i oczywistość niektórych problemów do ich rozwiązania podejdzie się w sposób profesjonalny i skuteczny. Oprócz analiz w okresie tym udało się przeprowadzić kilka dużych i w dużej części skutecznych programów modernizacyj­nych zmieniając kierunek importu uzbrojenia ze wschodni na zachodni. Kwoty wydawane na ten cel nie były porów­nywalne z latach PRL, ale były znaczące. Widoczne zaczęły być niepokojące zjawiska pozorności niektórych działań, odsuwania od udziału w pracach profesjonalnie przygotowanych urzędników i żołnierzy oraz początki ręcznego sterowania wybranymi procesami przez osoby z nadania politycznego” – czytamy.

Jak wygląda Wojsko Polskie w roku 2018? „Nieoczekiwanie, po zmianie władzy po wyborach w 2015 r. Polska korzysta z bardzo dobrej koniunktury. Członkostwo w UE i NATO są już rzeczami oczywistymi. Kolejną koncepcją poprawy bezpieczeństwa Polski są trzy filary: strategiczny sojusz z USA, członkostwo w NATO i SZ RP” – czytamy. Spojrzenie na kwestie bezpieczeństwa nieco inaczej ustawia aneksja Krymu przez Federację Rosyjską oraz separatystyczne walki w okręgu donieckim i ługańskim. Na arenę geostrategiczną powracają Chiny.

PKB Polski to 2,1 bln zł (1,5 razy więcej niż w 2010 i 7,4 razy więcej niż w 1995), z czego na obron­ność wydano 41,9 mld zł (1,7 razy więcej niż w 2010, 6,4 razy więcej niż w 1995. Jest to 2,0 proc. PKB z 2018).

W ocenie raportu, „SZ RP przypominają te z 1995 r. już tylko historycz­nymi sylwetkami sprzętu wojskowego, którego sprawne egzemplarze ochoczo przewożone są pomiędzy defilada­mi, piknikami i festynami. W porównaniu do 1995 r., kiedy wszyscy uważali, że powinni się szkolić, a nie o tym za­pewniać, w 2018 r. na każdym kroku słychać powtarzane jak mantra zapewnienia o zdolnościach SZ RP, ich rozwoju i opoce jaką stanowią. Jednym tchem zapewnienia uzupeł­niane są przypomnieniem, że dlatego Polska potrzebuje sta­łej i silnej obecności wojsk sojuszniczych”.

W 2010 roku Rząd utworzył Narodowe Siły Rezerwowe (NSR). Miały liczyć ok. 20 tys. żołnierzy ochotników – obywateli pracujących i wiodących życie cywil­ne, ale na kilkanaście dni w roku przebierających się w mun­dury. W praktyce na przestrzeni lat 2010-2019 ich maksy­malna liczba wynosiła ok. 12 tys. W 2019 – 4,1 tys. Po zmianie rządu w 2015 roku, polityczny projekt NSR został zastąpiony kolejnym politycz­nym projektem WOT (2017).

1 stycznia 2014 roku wprowadzono tzw. reformę syste­mu kierowania i dowodzenia SZ RP – okazało się, że reforma nie zna odpowiedni­ków na świecie, zwiększyła liczbę „wodzów”, transferując oficerów i stanowiska z tzw. linii do utworzonych dowództw i tak pomnożyła struktury, skomplikowała dowodzenie i zamuliła proce­sy decyzyjne.

W 2013 roku zmieniono sys­tem emerytalny dla żołnierzy. Po reformie zaostrzono kryteria i aby uzyskać prawo do minimalnej emerytury na­leżało jednocześnie spełnić dwa warunki: przesłużyć 25 lat i być w wieku co najmniej 55 lat. Zmieniono też szczegóło­we zasady wyliczania emerytury. W 2019 roku rząd prowadzi prace nad zrezygnowaniem z drugiego wymogu, tj. wieku minimum 55 lat.

Rok 2018. Wprowadzana jest „mała reforma” systemu dowodzenia, mająca odwrócić niekorzystne roz­wiązania poprzednich zmian. W rezultacie ograniczono się do wyznaczenia Szefa SG WP na „pierwszego żołnierza” oraz stanowisku (funk­cji) naczelnego dowódcy na czas wojny bez logicznego w takiej sytuacji wzmocnienia SG WP oraz rozsądnych, ale nieznacznych zmian w relacjach najwyższych dowódców SZ RP.

Jak podsumowuje raport, „w roku 2018 oczywiste jest, że sprzęt z PRL wymaga natychmiastowej wymiany. W związku z jego ogranicze­niami dyskusyjne są niektóre założenia szkoleniowe czy organizacyjne SZ RP. Efekty modernizacji SZ RP w latach 1995-2010 stanowią już trwały element zdolności SZ RP, ale jest to właściwy moment na rozpoczęcie procesu ich za­stępowania. Sama modernizacja wkroczyła w fazę propa­gandy, a programy modernizacyjne przybrały postać Yeti. Wyraźnie widoczna jest deklaratywna chęć działania, ale skuteczność działań nakazuje ostrożne podchodzenie do za­pewnień polityków. W międzyczasie politycy zastąpili żoł­nierzy w dyskusji oraz podejmowaniu decyzji związanych z SZ RP”.

Zdaniem autorów opracowania, nic nie wskazuje, aby do 2020 roku SZ RP pozyskały istotne lub kluczowe zdol­ności. „Ocena osiągania faktycznych zdolności, po zapo­wiadanym jako przełomie roku 2022, jest bardzo trudna, ale doświadczenie ostatnich lat wskazują na duże ryzyko dalszego przeciągania terminów faktycznej realizacji pro­gramów. W dyskusji prawie nikt już nie podnosi problemu szkolenia żołnierzy, zgrywania całości, kompletności kill chain itd. Słuchając osoby wypowiadające się można na­brać przekonania, że wystarczy coś kupić, albo raczej pod­pisać kontrakt na zakup” – wskazuje raport. Jak zauważa, wraz z drogimi zakupami nowoczesnych systemów uzbrojenia pojawiały się in­westycje w zakłady produkcyjne czy remontowe, koszary, magazyny itd. „W roku 2018 kwoty zapisywane są postaci rosnących geometrycznie zaliczek. Czas realizacji kontrak­tów w ramach których zapłacono te zaliczki powinien roz­począć się właśnie w roku 2020” – czytamy.

Analiza ćwierćwiecza polskiej armii wykazała, że brakuje realnej dyskusji na temat obronności. „Tematem tabu pozostają tak ważne tematy jak np.: rezerwy i ewentualne przywrócenie poboru, służba kobiet i jej wpływ na pododdziały i gotowość, kara śmierci na czas wojny, czy wreszcie obowiązki obywatelskie, które zdają się nie istnieć całkowicie zastąpione przez prawa obywatel­skie – których rozumienie jest płynne i prowadzi do aliena­cji jednostek i destrukcji społeczeństwa”.

Problemem jest też brak rozliczeń decydentów oraz fachowców „od wojska” w organach cywilnych nadzorujących armię. Stąd problemy w jasnym określeniu priorytetów: czy ważniejsza jest zdolność modułu bojowe­go czy zapewnienie zakupów sprzętu dla niej w krajowym przemyśle. Wspomniany brak wymagalności doprowadził do demora­lizacji i roszczeniowości części żołnierzy. Służba stała się z czasem inną nazwą pracy zawodowej. Za tym idzie brak analizy i budowania świadomości sytuacyjnej, brak też analizy historycznej. To zdaniem autorów opracowania prowadzi do „małpiego naśladowania So­jusznika bez zrozumienia sensu rozwiązań i ich uwarunko­wań (przyczyn sprawczych i celowych danych rozwiązań) – patrz choćby Wojska Specjalne, których głównym zajęciem zdają się być zobowiązania sojusznicze”.

Ponadto zakupy sprzętu są prowadzone bez odpowiedniego przygotowania zaplecza w sposób nie dający możliwości samodzielnego modernizowania i dostosowywania sprzę­tu. „Doprowadziło to do uwiądu polskich zdolności pro­dukcji sprzętu wojskowego i amunicji (!), co w praktyce w razie kryzysu i wojny odbiera nam niepodległość na ko­rzyść państw wspierających utrzymanie sprzętu i zdolności (Niemcy – Leopardy, ppk Spike – Izrael, F-16, Patriot – USA, amunicja – ?)”.

Wniosek podstawowy może zaskakiwać: „SZ RP reprezentują obecnie zdolności jakościowo mniejsze niż w roku 1995”. Autorzy raportu wzięli tu pod uwagę ilość dostępnego sprzętu i poziom gotowości wojska. Ich zdaniem SZ RP z 2018 roku nie byłyby wstanie rów­nać się z SZ RP z roku 1995.

inne raporty i opracowania

sklep internetowy dla naszych sympatyków

Kupując na 3dom.pro/ad-arma/ wspierasz Fundację

Wesprzyj  

Fundacja Ad Arma utrzymuje się wyłącznie z datków wpłacanych przez sympatyków. Nie korzystamy ze wsparcia ani dotacji z Unii Europejskiej.

Podstawę działalności stanowią wpłacane regularnie, raz na miesiąc darowizny w wysokości 40, 80 złotych lub w innej dowolnej kwocie.

Każde wsparcie jakie otrzymujemy, przeznaczamy na nasze cele statutowe oraz realizację projektów Fundacji. Od Państwa wsparcia zależy sukces naszych działań.

DOTPAY

Wesprzyj za pomocą Blika, przelewu online itp.

PRZELEW TRADYCYJNY

64 1020 5011 0000 9802 0292 2334
Fundacja Ad Arma
87-162 Krobia

PAYPAL

Wesprzyj szybko i wygodnie przez PayPal.